Pewna miła osóbka poprosiła mnie o zrobienie koronek do swojego nowego kredensu. Miały być długie na 135 cm i ecru. Zrobiłam, a jakże ale nie mogłam sie powstrzymać aby nie wykonac dwóch. Bo jak tutaj nie mieć drugiego egzemplarza na zmianę gdy ten pierwszy nam się zwyczajnie znudzil czy opatrzył? Koronki już dotarły, podobaja się. Mogę juz Wam je pokazać.
To miejsce dla wrażliwych inaczej. Chcę się z Wami podzielić tym co robię na szydełku, zdjęciami starych domów i tym co mnie interesuje. Jeżeli chcesz abym coś dla Ciebie wydziergała według schematu czy też własnego projektu - pisz:) Zapraszam. email - dorotacs@wp.pl
środa, 29 maja 2019
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Dzień dobry poniedziałkowo :) Dawno temu, jakieś 3 lata temu namiętnie robiłam zazdrostki. Miałam swoje stałe klientki. Jednej Pani z wars...
-
Było sobie pewne serce. Serce zbytnio otwarte na drugie serce. Kiedyś to drugie serce odeszło. Pierwsze serce zamknęło się. Niedługo po...
-
Witam serdecznie wszystkich do mnie zaglądających :) A u mnie powstały kolejne zazdrostki. Jako, że zaczynam powolutku gubić się we w...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz