czwartek, 16 kwietnia 2020

Siatki bawełniane


Dzień dobry :)

Czy Wy też macie wrażenie, że w ciągu ostatnich kilkunastu dni świat przewrócił się do góry nogami. Widzicie, że  nic nie jest takie, jak było?

Teraz właśnie kiedy informacje zmieniają się co godzinę, wszystkie ulubione miejsca są zamknięte( mam ochotę na carpaccio) , to ja zastanawiam się, jak za kilka miesięcy będzie wydalała sytuacja w moim otoczeniu. Jestem jednak w tej luksusowej sytuacji, że mam pewną prace - tak mi się przynajmniej.

Ale mimo tego potrzebuje normalności. 

Pracujemy aktualnie różnie: trochę zdalnie, trochę na dwie tury aby się nie spotykać z innymi współpracownikami i co oczywiste "za zamkniętymi drzwiami". To za czym tęskniłam - czyli wolnymi dniami- trochę zaczyna mnie przerastać, pomimo, że mam swoje pasje i zajęcia. I wiecie, widzę to teraz, jakie to właśnie jest ważne mieć te pasje. 

U mnie książki, szydełko, druty i dom.
Powstają między innymi siatki które wystawiam w moim sklepie internetowym www.pracowniasielskachata.com ale też mam nadzieje z moim towarem spotkać się z Wami na Jarmarkach. Może już latem? Kto wie?














„Torba została
wykonana według wzoru Siatka Ali autorstwa Konturek”.


sobota, 11 kwietnia 2020

Wielkanocny pacierz



Wielkanocny pacierz
 
Nie umiem być srebrnym aniołem -
Ni gorejącym krzakiem -
Tyle Zmartwychwstań już przeszło-
A serce mam byle jakie.

Tyle procesji z dzwonami -
Tyle już alleluja -
A moja świętość dziurawa
Na ćwiartce włoska się buja.

Wiatr gra mi na kościach mych psalmy -
Jak na koślawej fujarce -
Żeby choć papież spojrzał
Na mnie - przez białe swe palce.

Żeby choć Matka Boska
Przez chmur zabite wciąż deski -
Uśmiech mi Swój zesłała
Jak ptaszka we mgle niebieskiej.

I wiem, gdy łzę swoją trzymam
Jak złoty kamyk z procy -
Zrozumie mnie mały Baranek
Z najcichszej Wielkiej Nocy.

Pyszczek położy na ręku -
Sumienia wywróci podszewkę -
Serca mojego ocali
Czerwoną chorągiewkę.

ks. Jan Twardowski

niedziela, 5 kwietnia 2020

Firaneczka z WRÓBLAMI

Dzień dobry :)

Mogę powiedzieć, że chyba z rok nie robiłam zazdrosek. Przez ostatni czas dziergałam przede wszystkim czapki. Miałam liczyć ile ich zrobiłam, ale straciłam rachubę. 
Jednak zatęskniłam za cienkim szydełkiem, kordonkiem i delikatnością robótki która z tego wychodzi. 
Nie wiem czy to jest "choroba zawodowa" ale w domu nie mam w ogóle sztucznych firanek. Zresztą ja w ogóle nie mam firanek :)
Mam tylko nieduże, szydełkowe firaneczki a w pokojach mam tylko lniane lambrekiny.
Może się narażę co niektórym ale nie umiałabym już mieć tradycyjnych firanek czy zasłon.

Zobaczcie moje ostatnie dzieło - firaneczka z Wróbelkami. Jest nieduża bo ma wymiary 90 cm długa i 60 cm szeroka.
Wzór powtarzalny to 30 cm.
Jeżeli podoba Wam się taka to zapraszam - robię na zamówienie.
Można ja zobaczyć także w sklepie https://pracowniasielskachata.com/







Zazdrostka w renifery