piątek, 27 marca 2020

Zawieszki SERCA

Dzień dobry.

Jesteśmy aktualnie w ciężkim czasie. Dla każdego. I młodego i starszego. Nie wiemy jak to długo jeszcze potrwa. Jesteśmy bombardowani informacjami z telewizji, informowani na bieżąco. Osobiście staram się już jak najmniej oglądać czy słuchać, ale wiem na bieżąco ile jest zachorowań i jak ta liczba niestety rośnie. 
Mam fajną możliwość, że mogę pracować zdalnie. Jednak co 2-3 dni iść do pracy, zanieść papiery które zrobiłam, pobrać następne. Niejednokrotnie musze zostać na miejscu i popracować w urzędzie. Nie narzekam. Staram się jak najmniej wychodzić, jak najrzadziej być w sklepie. Przecież wiadomo jest, że przetrwają Ci, którzy potrafią się dostosować. 
Wiem, że najgorzej jest tym osobom, które nie wychodzą w ogóle z domu a były do tego przyzwyczajone. Jednak przeczytałam gdzieś niedawno, że " w czasie wojny moja Babcia przez wiele miesięcy ukrywała się przed hitlerowcami z moja mama i swoimi siostrami. Nie miały nic do jedzenia i tylko parę ubrań na sobie. Nie raz parę dni nie jadły, padał na nie deszcz spod przeciekających gałązek, w nocy marzły i drżały z zimna. A My? Mamy pełne lodówki. Mamy na głową dach - niejednokrotnie bardzo solidny. Mamy telewizję, radio, książki, internet, ciepłe łóżko. I co? I narzekamy jak nam jest ciężko. W dupach Nam się poprzewracało. Ot co - jesteśmy słabeusze!"
Jakie to jest prawdziwe.

A ja. Korzystam z czasu jaki jest mi dany. Pracuje, czytam, szydełkuje i - czasem brakuje mi czasu.
Nie robię niczego na siłę. Wysypiam się. Mam więcej czasu dla mojej Mamy... a o Nią boje się najbardziej.

Szydełkuje. Ostatnio zrobiłam takie serduszka zawieszki. Bardzo mi się podobają.
Zobaczcie proszę na https://pracowniasielskachata.com/






środa, 25 marca 2020

Łapki do garnków

Dzień dobry :)

W obecnej sytuacji większość z Nas przebywa w domu.
U mnie jest możliwość pracy zdalnej ale i tak co 3 dni musze zajrzeć do pracy i zabrać nowe dokumenty do obrobienia czy też wydrukować i dać szefom do podpisu to co zrobiłam.

Cieszyłam się, że będę miała taka możliwość, ale po paru dniach widzę, że praca w domu to nie dla mnie. To tak jak bym była cały dzień w pracy. Cos zrobię w domu i siadam do komputera. Wstanę, umyje naczynia i znowu do komputera. Także lepiej - dla mnie pracować.
Cieszę się natomiast, że nie wychodzę zbyt często z domu, ponieważ bardzo obawiam się o zdrowie mojej Mamy.

Także nie narzekam. Oby tylko cała sytuacja szybko się unormowała i abyśmy mogli szybko wrócić do normalności.

Robótkowo, to bardzo podobały mi się takie łapki do garnków. Kupiłam wzór, niestety po angielsku i nie umiałam sobie poradzić (chodzi o to aby prawa i lewa strona robótki była identyczna). Z pomocą przyszły dziewczyny z Forum robótkowego i.... proszę bardzo :) Łapki są zrobione na drutach z podwójnej nitki 100 % bawełny, dzięki czemu są grube i mięsiste.

https://pracowniasielskachata.com/








Zazdrostka w renifery